Zakończyłem już sondę, w której mogliście glosować na ulubioną cześć Szalonego Maxa… Bezapelacyjnie wygrała cześć druga, w której Max jest chyba najbardziej podobny do hipotetycznego człowieka żyjącego na postapokaliptycznej pustyni. Bezwzględny, egoistyczny, ale czasami ludzki. Chyba to podobało nam się najbardziej w tej części, bowiem otrzymała ona ponad 40% Waszych głosów. Gdyby chodziło tylko o klimatyczne stroje i scenografia, to bez wątpienia wygrałaby cześć trzecia. Mimo wszystko Mad Max: Pod Kopułą Gromu zajął ostatnie miejsce z 13% głosów…
Pierwsza cześć – najmniej postapo (w sensie strojów i scenografii) – otrzymała ponad 20%! Więc nawet więcej niż epizod trzeci. Jasno z tego wynika, że wolicie Maxa bezwzględnego, niż grającego rolę niańki dla grupy obłąkanych dzieciaków…
Co czwarty z Was nie oglądał w ogóle Szalonych Max’ów – wstydzi się i nadrobić zaległości …