Enklawa uważała się za bastion „Czystej Ludzkości” i błędnie postrzegała wszystkich mieszkańców pustkowi za mutantów. Enklawa uznała za cel eksterminację wszystkich mutantów (czyli również mieszkańców pustkowi). Dlaczego uważasz to za słuszne? Jakby jakaś tajna organizacja wybiła twoją rodzinę i znajomych uważając ich za mutantów czy też uznawałbyś to za słuszny czyn? Enklawa nie dążyła do eksterminacji Szponów Śmierci, w zasadzie to je hodowała i przy pomocy zmodyfikowanego F.E.V (a później urządzeń kontrolujących mózg) używała ich jako maszyny do zabijania. Bractwo było bezwzględne, ale nie miało na celu eksterminacji mieszkańców pustkowi tylko pozyskiwać przedwojenną technologię, a w New Vegas było takie brutalne z powodu wojny z RNK wywołanej przez Joannę Tibbet (swego czasu prezydenta republiki). Enklawa nie była by zdolna odrodzić całkowicie cywilizacji, ponieważ zawsze pojawią się bunty i rebelia, czyli również kolejne wojny. Większość członków Enklawy to naziści, ale były wyjątki np. Ocalali z NV
Bardzo pomocna strona