Towarzysze z podstawki

Przeglądają 2 wpisy - 1 przez 2 (z 2 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #5835
    VaultBoy
    Participant

    Jacy i dlaczego byli wasi ulubieni kompani.Dla mnie najlepszy był rex,ale głównie dlatego,że sporo zajęło mi zdobycie go,a drugim koleżką w tej drużynie był Raul,był jednym ze skóteczniejszych(w moim mniemaniu)towarzyszy a,że nie był dupą wołową dało się nie przeklikiwać jego wywodów

    #5837
    szymkow171
    Participant

    Najbardziej do gustu przypadł mi Raul, głównie przez klimat i historię tejże postaci. Najlepiej w walce sprawowała mi się Veronica, zwykle latała z pięścią wspomaganą (albo jakimś unikatowym kastetem), lecz świetnie sprawdzała się również z miotaczem ognia lub granatami. Lubiłem też jej odzywki i questy związane z nią (lecz były trudne jak nie wiem co). Arcade dobrze sprawował się w walce, lecz czasem zawodził podczas trudniejszych bitew, jednakowoż questy miał świetne, rzekł bym nawet wybitne. Boone był dobry na początku, ale jego wrogość do Legionu Cezara czasem mogła zepsuć nam reputację i spowodować brak kilku zadań. Cass była bardzo klimatyczna (bo to w końcu córa starego, dobrego Cassidy’ego), lecz jakoś nie przydała mi się ani w walce ani w szczęściu, questy z nią też zbytnio mi się nie spodobały (choć miały kilka zakończeń). Lily była potraktowana po macoszemu i walka u jej boku bez dużej Charyzmy była trudna (zawsze porywała się do boju i z trudem dało się ją zmusić do odwrotu.). ED-E był niezawodny i tyle, sam w sobie nie miał wyśmienitych questów, lecz ich wykonanie dostarcza naprawdę dużo przyjemności podczas oglądania zakończenia gry. Rex był fajny, ale po znalezieniu mu mózgu warto zamienić jego miejsce w zespole na ED-E.

Przeglądają 2 wpisy - 1 przez 2 (z 2 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.