Jeszcze przed premierą Fallout 76, powiedziałem sobie, że nie będę pisał newsów na temat tej gry. Przeczuwałem, że musiałbym pisać więcej negatywnych rzeczy, niż pozytywnych. Z tego powodu postanowiłem oszczędzić wszystkim mojego pitolenia 😉 .
Wszyscy wiemy co się stało po premierze gry i jakie kłopoty miała przez nią Bethesda.
Tym razem wyjątkowo poruszam temat Fallout 76. Wydawca postanowił udostępnić grę na tydzień, za darmo, wszystkim, którzy jeszcze jej nie mają. Pomyślałem, że może niektórzy z Was zechcą wykorzystać tą okazję, żeby przekonać się, czy gra jest naprawdę taka zła, jak mówią, czy jednak wpasuje się w Wasze gusta.
Więcej informacji o całej akcji znajdziecie na stronie Bethesdy.
Gram w to i jest masakra. Ta gra nie powinna nosić nazwy Fallout. Z całym szacunkiem, ale świat jest tak kolorowy, że można porzygać się tęczą. Bardziej podobał mi się klimat Fallouta 3 lub choćby New Vegas. Rozumiem całą tą zajawkę, związaną z survivalem, ale bzdurą dla mnie w takiej grze jest poświęcanie czasu głównie na szukanie żarcia, gotowanie i temu podobnych bzdetów, żeby w ogóle przetrwać. Rozumiem, jakby to było 10% czasu ale nie 50%. Brak komunikacji z innymi graczami – jak Bethesda do jasnej cholery mogła o tym zapomnieć? Rozumiem, że w postapokaliptycznym świecie wszystkim odjęło mowę i trzeba porozumiewać się na migi. Kurwa! Wywaliłem pieniądze w błoto.