1. Ubiór:
Dobrze mieć w tych czasach jakiegoś Leather’ka. A lepiej Combat Aromor. A jeszcze lepiej, to mieć AP (Aluminiowy Pancerz:)). A super by było, jeśli ktoś by miał APA (Aluminiowy Pancerz z Arbuza).
Gdy już nosimy cośik takiegoś, możemy wyruszyć z naszego rodzinnego miasta (tu czyt. szałasu).
Dobrze jest mieć także jakiś smar, bo wiecie, jak to z Aluminium (nie chcielibyście stać na pustyni bez smaru). A, przyda się młotek, bo APA czasami, jak ktoś cię lekko szturchnie, może się wgiąć. A blacharz trochę kosztuje. To tyle jeżeli chodzi o ubiór, bez swojego APA nie należy wychodzić z „miasta”.
2. Wygląd:
Dobrze by było mieć dobrą fryzurę i być ogolonym (ludzie jakoś nie lubią owłosionych osobników). Fryzura, hmm… może irokez??? Ja bym polecał szybko, tanio i bez kłopotów, czyli obcinanie Alien Blaster’em na „0”. Gdy już nasza głowa nie śmierdzi (aż tak bardzo), ubieramy APA i czytamy dalej.
3. Sprzęt:
Każdy szanujący siebie „pustynny skaut”. Powinien mieć kompas, dalej – zegarek (najlepiej wodoodporny), tornister (chyba każdy ma taki;]), Bozara, Alien Blastera i łyżeczkę (nawet nie wiecie ile może mieć zastosowań), grilla elektrycznego też by się zdało wziąć ze sobą. A, i weź jakbyś znalazł, Flame Thrower, jakieś okularki przeciwsłoneczne (potem zobaczysz czemu). Bierzemy również niezbędne rozkładane, nadmuchiwane (na wodę) łóżko.
Gdy mamy te wszystkie niezbędne rzeczy, to przechodzimy do punktu nr…
4. Prowiant:
Bardzo ważne, każdy powinien zabrać z domu śniadanie, później drugie śniadanie, cały karton Nuka Coli, trochę ar(booza). Bierzemy także coś dla Deathclaw’ów, było by krucho bez naszych Chrupek Serowych, jeżeli byśmy je spotkali. Jeszcze jakieś owoce i jaszczurki na kiju. Jedzenie mamy, to idziemy dalej.
5. Opis Świata:
Bardzo „duże” tereny do przemierzania. Wyboiste drogi, wielkie góry, jaskinie, jamy, miast (czyt. szałasów) na około bardzo dużo. Ludzi, też musisz uważać, aby ich nie urazić (czyli nie bekaj w ich towarzystwie), szanuj ich dzieci (nie strzelaj do nich z Alien Blastera), jedz to, co ci dają (zwykle jakieś zmyjki) i śmiej się z ich „kawałów”, nie niszcz ich domu (szałasu), czyli nie baw się Flame Thrower’em przy ich domku.
6…:
Gdy już będziemy mieli nasz Aluminiowy APA, będziemy łysi, a głowa nie będzie już tak bolała, będziemy mieli nasz super wodoodporny zegarek, tornister, jedzenie, łóżko nadmuchiwane na wodę (+plazmowe prześcieradło i laserowe poduszki), Chrupki Serowe, Nuka Cole, Bozara i Alien Blastera, możemy wyruszać na pustynie, która okaże się małą piaskownicą, w której się już nie mieścimy. Ale spokojna wasza aluminiowa, może kiedyś naprawdę będziecie przemierzać pustynie…
(TEXT PISANY NIECAŁKIEM SERIO)
Autor: Jasiu