Postanowiłem zakończyć ankietę, która wisiała na stronach FC od paru dobrych tygodni. Za jej pomocą chcieliśmy się dowiedzieć, jaka część z Was nadal gra w „stare” Fallouty. Wynik jest mile zaskakujący. Okazuje się, że blisko połowa z Was grała w nie całkiem niedawno.
Jeśli zsumujemy osoby, które ruszały oryginalną serię w ciągu ostatniego roku, to dowiemy się, że stanowią oni dokładnie 75% osób odwiedzających strony Fallout Corner. Teraz można nas oficjalnie uznać za ostoję falloutowego konserwatyzmu 😀 .
Osoby, które nigdy nie dotknęły oryginalnej serii stanowią zaledwie 13% naszych Czytelników.
Szczegółowe wyniki poniżej.
Kiedy ostatnio grałeś w "stare" Fallouty?
- gram obecnie (49%, 302 głosów)
- miesiąc temu (6%, 39 głosów)
- parę miesięcy temu (13%, 81 głosów)
- rok temu (7%, 41 głosów)
- nie ruszałem ich od kilku lat (7%, 46 głosów)
- grałem tylko w "nowe" (13%, 82 głosów)
- Jaka dobra kawa. Zdejm kapelusz! (5%, 31 głosów)
Suma głosów: 622
Od razu utworzyłem też nową ankietę. Tym razem możecie się pochwalić tym, na jakie konwenty postapo zamierzacie się wybrać w tym roku.
Ja tam bym w to szponix nie wierzyl. Mysle ze jest duzo osob ktore obecnie nie graja w jedynke i dwojke a mimo to zaznaczaja opcje ze graja obecnie by uchodzic za wiernych fanow to logiczne.
Są maniacy którzy po kilka razy przechodzą swoją ulubioną grę, ja zagrałem w Fallouta 2 już z 10 razy przez ostatnie kilkanaście lat. Moja średnia wynosi prawie jedna rozgrywka na półtora roku. Nowe Fallouty Bethesdy zupełnie do mnie nie trafiły. Nie ukończyłem części trzeciej a najnowsza jest jeszcze gorsza. Zabrzmi to troche górnolotnie ale uważam, ze bethesda odbiera duszę Fallouta :(.
Bethesda nigdy nie wiedziała, co tworzyło klimat pierwszych części.
Ja za to od 7 lat trzymam się przy FOnline z krótkimi przerwami. Najpierw 2238, później rosyjskie serwery TLA, Requiem, TLA mk2. Po zamknięciu 2238 przyszła pora na Reloaded, w między czasie krótki epizod na Ashes of Phoenix, ale jednak jedno jest pewne – 2238/Reloaded trzyma mnie najdłużej 🙂
W stare Fallouty lubię pograć, w przeciągu ostatnich 7 lat, w single zagrałem może z 4-5 razy (raz w jedynkę, reszta dwójka z modami). Trochę ciężko jest przyzwyczaić się do tej „toporności”, w FOnline to jednak zupełnie inny „feeling” jest przez co w klasykach brakuje tych wszystkich bindów, real-time, craftingu, baz, aut etc.
Jakiś czas temu miałem ochotę zagrać sobie w klasyki, ale na androidzie. Chyba jest z tym sporo pierdzielenia i w końcu odpuściłem, ale wypadałoby kiedyś spróbować 😉