Od dawna wiadomo, że gry ze słowem Fallout w tytule wzbudzają kontrowersje – i to już co najmniej od czasu słynnego zabijania dzieci wyciętego w europejskiej wersji. Teraz jednak, wraz ze zbliżającym się Nowym Vegas, wchodzimy na zupełnie inną płaszczyznę politycznej poprawności. Pamiętacie zapewne Tabithę – tego mutanta w blond peruce? No właśnie – o niego (nią?) obecnie chodzi – otóż blog o nazwie Border House zamieścił wpis, w którym krytykuje negatywny obraz osób transseksualnych i transwestytów, jaki rzekomo miał znaleźć się w grze. Wszystko z tego powodu, że jeden ze złowrogich produktów FEV (zapewne mężczyzna, skoro nie widać tego, co powinno być widoczne) paraduje w kobiecych ciuchach i okularach w kształcie serduszek. Jak to pisał sam natchniony autor:
Border House napisał(a) …
Uczynienie transseksualnej postaci supermutantem nie ma w sobie za grosz subtelności. Tworzy obraz kobiet (mężczyzn raczej – przyp. mój) po zmianie płci jako ohydnych dziwadeł, które można zauważyć z kilometra. Możesz pomalować świnię szminką, ale to wciąż świnia. Albo supermutant. Albo facet.
Nadążacie? No to teraz dalszy ciąg opowieści: autor napisał do Matta Grandstaffa z Bethesdy e-mail, w którym wyraził swoje wątpliwości. Odpowiedź, która przyszła, nie do końca go chyba usatysfakcjonowała…
Gstaff napisał(a) …
Porozmawiałem z zespołem tworzącym Fallout: New Vegas i wyjaśnili mi to. Mam nadzieję, że to rozwieje twoje wątpliwości…„Kobiety, które przeszły proces transformację w supermutantów straciły wszystkie zewnętrzne cechy płciowe związane z byciem kobietą. Są na przykład kompletnie nie do odróżnienia od mężczyzn, którzy przeszli ten sam proces. W zasadzie wszyscy supermutanci są jednopłciowi, nawet jeśli część zachowuje pewne zwyczaje co do ubioru, ponieważ nie mają one żadnego znaczenia w społeczności supermutantów – oraz ponieważ tracą oni pamięć o swoim wcześniejszym życiu. Tabitha nosi perukę i okulary nie dlatego, że jest transseksualistą, ale ponieważ ma problemy z tożsamością spowodowane intensywnym użyciem StealthBoyów – narkotyku (a to ciekawe – przyp. mój) używanego w Falloutowym uniwersum”
Cóż, w kolejnej grze z serii bohater będzie chyba musiał urządzić jakąś Paradę Równości lub coś podobnego, żeby pokazać swoją otwartość. Zresztą, najlepiej oprzeć na tym wątku całą fabułę. Tak, to by było niezłe…
I wszystko by było pięknie, gdyby nie fakt, że mutanty wyhodowane przez Mistrza (a do takich zalicza się zapewne Tabitha) wykazywały cechy właściwe dla określonej płci – porozmawiajcie choćby z mieszkankami dolnego poziomy Krypty pod Katedrą…
Jeśli ktoś chce zagłębić się bardziej w tę sprawę, przeczytać może cała notkę na Border House.
Wypatrzone na NMA.